Zanim ruszą turyści


Pierwsza godzina po wschodzie słońca w rezerwacie to najpiękniejsza chwila. O zaletach wykonywania zdjęć w chłodnym jeszcze powietrzu zapewne już wspominałem. Skupię się zatem na innych walorach początku dnia. 

Mamy obecnie dostępną jedynie drogę na wale przeciwsztormowym, ale to nic straconego. Kiedy spojrzycie w stronę przeciwną niż podtopione łąki pełne obecnie siewek, otworzy się kraina rokitniczek, świerszczaków i brzęczek. 

To właśnie ta ostatnia zwróciła dziś moją uwagę. Kilkakrotnie i długo brzęczała sadowiąc się na krzewach porastających pobocze wału. Ostatecznie jednak zniechęciła się do takiego stanowiska, gdy ruch turystyczny stał się uciążliwy w miarę przybywania dnia.