Chwilowy zastój ?

 

W sobotę 22 września, rezerwat już od świtu zwiastował spore emocje. Przynajmniej na to wskazywał nastrój i klimat, gdy wchodziłem przez "bramę" Beki. Niestety dnia przybywało, a ptaków jak na lekarstwo. 

Nie widziałem dosłownie jednego osobnika z wróblowatych. Również siewki nie dopisały mimo rozległych pokładów kidziny, cofniętego i spokojnego morza. Na niebie nie pojawił się również żaden szponiasty. Tradycyjnie sporo gęgaw oraz żurawi i to praktycznie wszystko z ptasiego towarzystwa na rozlewiskach i łąkach.

Pocieszeniem były pierwsze, większe stada kaczek na wodach zatoki, ale bez rewelacji gatunkowych. Słowem tak ubogiego w obserwacje wrześniowego przedpołudnia, nie pamiętam od wielu sezonów.