Nad Beką leciały myszołowy
Wczoraj przed południem w ciągu tylko godziny, od strony Półwyspu Helskiego nadleciało 5 zwyczajnych i 2 włochate. Widok był zaskakujący, bo nie pamiętam takiej koncentracji osobników na niewielkim wycinku nieba. (Droga od wału do wieży).
To przypominało wiosenny przelot na "ławeczce" w Kuźnicy. Może ostatni sztorm, z nietypowym o tej porze roku kierunkiem wiatru, zmusił ptaki do zamiany trasy przelotu. Choć może to ich naturalny szlak, a ja nie prowadziłem wcześniej takich obserwacji.
Niestety chmury, szare niebo i brak światła, nie dały okazji do fajnych zdjęć. Szkoda. bo była okazja zebrania kolekcji zmiennych szat gatunku w krótkim czasie. Mam jedynie dokumenty stwierdzenia, jak tego myszołowa włochatego.