Pliszka cytrynowa

Pliszka cytrynowa Motacilla citreola, dla wielu jest fotograficznym Graalem. Trudno się dziwić, bo miejsca gniazdowania tego gatunku w Polsce można policzyć na jednej ręce. Podobnie ilość par lęgowych nie przekracza 350. Jest ptakiem skrajnie nielicznym. Możecie jednak na spotkanie pliszki cytrynowej wybrać się do rezerwatu Beka. Na tym terenie gniazduje nawet 15 par, choć z tej ilości dane Wam będzie zobaczyć niewielką część osobników. To za sprawą ograniczenia ruchu turystycznego od 1 kwietnia do końca lipca. Niedostępne w tym czasie ścieżki edukacyjne przecinają główne i z natury niewielkie rewiry lęgowe pliszek cytrynowych. 

Pozostają jedynie stanowiska na wale dostępne cały rok, jednak ze zmiennym szczęściem na udane zdjęcia. Tam pliszki cytrynowe przysiadać będą na ogrodzeniach łąk i na pobliskich trzcinach. 




Najdogodniejszy czas obserwacji to przełom maja i czerwca. Pora roku ma tu duże znaczenie. Pliszki cytrynowe przybędą na tereny rezerwatu kilka tygodni wcześniej. Początkowo jednak będą nieuchwytne. Zajmą się wyznaczaniem rewirów lęgowych i budową gniazd, rzadko pojawią się w polu widzenia. W połowie czerwca widok tych ptaków będzie już rzadki. Natomiast po wyprowadzeniu lęgów pliszki cytrynowe rozproszą się na całym terenie rezerwatu w poszukiwaniu dogodnych żerowisk. Poniżej osobnik młodociany.


Jeszcze kilka lat temu można było we wspomnianym okresie szukać tych ptaków na ścieżkach edukacyjnych. Jednak spora presja fotografów, ale głównie turystów zakłócała proces lęgowy pliszek cytrynowych, podobnie jak krwawodziobów, czajek i gęgaw. Również wielu innych wróblowatych, które gniazdują w bezpośrednim sąsiedztwie dawniej udostępnionej trasy.
 
Poniżej scenka z fotografowania pliszki cytrynowej z okresu gdy nie obowiązywały ograniczenia.