Współczesne dzieje dawnej osady rybackiej


Nie każdy odwiedzający rezerwat interesuje się ptakami. Część turystów pragnie jedynie przespacerować się malowniczymi ścieżkami Beki. Są jednak ludzie, dla których historia rezerwatu i szerzej regionu jest motywacją by miejsce to odwiedzić. Kierują zatem kroki do krzyża na morskim brzegu i tam chętnie słuchają gawędy o symbolicznym jego znaczeniu, opowieści napotkanych wolontariuszy z OTOPatrolu. Ponoć są i tacy, którzy przy bardzo niskim i spokojnym stanie morza, potrafią na dnie dojrzeć zarysy fundamentów osady a nawet artefakty.

Krzyż osady rybackiej

Z historycznej relacji i przywołanego tekstu dowiecie się m.in., że morze dawno już pochłonęło osadę, a przeciągu ostatnich kilku dziesiątek lat, ląd cofnął się w tym miejscu o blisko 100 metrów. Brzeg morski ulega procesowi abrazji, czyli wymywania piasków przez wody morskie.

Ochrona przyrody nieożywionej

W październiku roku 2020, dzieła destrukcji brzegu dopełnił gwałtowny sztorm, który ostatecznie połamał i powalił krzyż. Przeszedł więc do historii rezerwatu, a w jego miejsce postawiono nowy. Zajęło to nieco czasu, bo każda ingerencja w rezerwacie wymaga decyzji RDOŚ.